Przed Urlopem

Dziś ostatni dzień przed moim urlopem – wzięłam AŻ 2 dni [wiem, zaszalałam…]. Oczywiście jak to przed urlopem, masa roboty.

Koleżanka, która ma mnie zastąpić dowiedziała się o tym fakcie dopiero wczoraj, i to tylko dlatego, że ja już od zeszłego tygodnia chodziłam za M, jej menadżerem, żeby ją łaskawie uświadomił o tym fakcie… Przekazanie obowiązków trochę zajmuje, i nie da się wszystkiego przekazać od razu, bo różne rzeczy się mogą zdarzyć i trudno to przewidzieć. Ale ogarnęłam ten cyrk i mogę teraz czekać na Święto Niepodległości i dłuższy, o 2 dni, weekend! 🙂

Dodaj komentarz